tag:blogger.com,1999:blog-1163613709962527080.post1761912765222832758..comments2024-03-18T10:23:35.413+01:00Comments on Światła Miasta | Dominikańska duchowość: Pomiędzy nonszalancją, a roztropnościąo. Krzysztofhttp://www.blogger.com/profile/14174376003526421995noreply@blogger.comBlogger9125tag:blogger.com,1999:blog-1163613709962527080.post-22694919612482687512013-06-24T19:04:45.134+02:002013-06-24T19:04:45.134+02:00"Zawsze pomogą pielgrzymowi, turyście nie bar..."Zawsze pomogą pielgrzymowi, turyście nie bardzo. Pielgrzym ma modlitwę w oczach, a turysta kartę w portfelu i choćby byli tak samo ubrani, to ludzie wyczuwają różnicę." <br /><br />Przeczytałem cały wywiad, również polecam! <br /><br />Myślę, że cytat rzuca trochę światła na wątpliwość co do granicy pomiędzy nonszalancją, a roztropnością.<br /><br />"Wiadomo, pielgrzym."<br />:)<br /><br />Pozdrawiam.Krystiannoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1163613709962527080.post-600921906247934262013-06-24T12:30:58.181+02:002013-06-24T12:30:58.181+02:00Zależy czy ma być to podróż czy pielgrzymka?Zależy czy ma być to podróż czy pielgrzymka?TaxiDrivernoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1163613709962527080.post-32891468911362822032013-06-24T10:27:52.031+02:002013-06-24T10:27:52.031+02:00Jeszcze jest taki wątek, o którym już kiedyś pisał...Jeszcze jest taki wątek, o którym już kiedyś pisałam: jak mam kartę płatniczą to biorę ją ze sobą w drogę. Jeśli stać mnie na obiad to nie proszę o niego.<br /><br />Taką jazdę "na żebrach" uprawiali moi znajomi na studiach i zapewne wciąż stosuje wielu woodstockowiczów. I nie wiem, czy to dobry pomysł.<br /><br />Zaznaczam, że opcja "modlitwa za jedzenie" jest jednak czymś innym i zakłada element sprawiedliwej wymiany społecznej.<br /><br />Pozdrawiam wszystkich. Matinoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1163613709962527080.post-5089566830623249602013-06-24T10:18:04.516+02:002013-06-24T10:18:04.516+02:00Ojcze, myślę, że jeśli ktoś pielgrzymuje z jakąś i...Ojcze, myślę, że jeśli ktoś pielgrzymuje z jakąś intencją i jest naprawdę ubogi - to jest zupełnie inna sytuacja. To jest prawda jego życia. To jest nawet często heroizm. Ale oczywiście intencje i prawdę zna tylko sam Pan Bóg. gosianoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1163613709962527080.post-70342745347085445372013-06-24T08:54:28.008+02:002013-06-24T08:54:28.008+02:00do Agi
przepraszam,ze odpowiadam,bo pytasz ojca
al...do Agi<br />przepraszam,ze odpowiadam,bo pytasz ojca<br />ale nasunęło mi się,więc chcę się podzielić: myślę,że nie ma jednoznacznej odpowiedzi na Twoje pytania<br />moim zdaniem: mniej pytać i rozważać, zdać się na Ducha Świętego i wczuć się w wewnętrzny głos, a niezbędnikiem, który trzeba zabrać, to MODLITWA aganoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1163613709962527080.post-76894965214876167492013-06-23T23:13:35.965+02:002013-06-23T23:13:35.965+02:00Ojcze, ale jak rozeznawać tę granicę? Chocby w prz...Ojcze, ale jak rozeznawać tę granicę? Chocby w przypadku rekolekcji. Czy sama podróż już nie jest wystawianiem Pana Boga na jakąś próbę? Ja cały czas biję się z takimi myślami, właśnie w kontekście rekolekcji,w ktorych chcę wziąć w tym roku udział. I zastanawiam się - planować coś czy jechać bez planu? Brać pieniądze czy nie? Itd, itp. I jak rozpoznać, co jest zgodne z wolą Bożą a co jest Jego sprawdzaniem? Ja wiem, że nie ma twardej reguły, ale jak wyznaczać tę granicę?Aganoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1163613709962527080.post-13328815868500314352013-06-23T20:10:51.336+02:002013-06-23T20:10:51.336+02:00zachęcające do włączenia się do rekolekcji ,ale r...zachęcające do włączenia się do rekolekcji ,ale raczej nie dam rady ,przezwyciężyć swoich ograniczeń ,może za rok pandarastahttps://www.blogger.com/profile/17259219494260117397noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1163613709962527080.post-34843537498098125852013-06-23T19:40:53.190+02:002013-06-23T19:40:53.190+02:00Gosiu, co więc z pielgrzymami podróżującymi bez pi...Gosiu, co więc z pielgrzymami podróżującymi bez pieniędzy do celu (często idących na nogach) prosząc ludzi o jedzenie i spanie w zamian za modlitwę? O takim sposobie podróży opowiada także Roman Zięba. To tradycja znana w Kościele od wieków. o. Krzysztofhttps://www.blogger.com/profile/14174376003526421995noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1163613709962527080.post-58580436347613971592013-06-23T19:01:25.081+02:002013-06-23T19:01:25.081+02:00Szczerze przyznam, że chociaż jestem pełna podziwu...Szczerze przyznam, że chociaż jestem pełna podziwu dla autostopowiczów, ideę dalekiej podróży autostopem bez pieniędzy i jedzenia uważam za rodzaj bardzo niebezpiecznej zabawy. Jest to dla mnie udawanie, że nic nie mamy, nic sami nie możemy i teraz Pan Bóg po prostu musi się o nas zatroszczyć - tak jak byśmy chcieli. Pobrzmiewa w tym jednak jakiś fałsz. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam.gosianoreply@blogger.com