W Bogu - nie w nas - tkwi niezmiennie możliwość ukształtowania nas na nowo.
Słowa s. Marii Gabrieli, duszy czyśćcowej do s. Marii od Krzyża:
Gdy Bóg chce mieć jakąś duszę całkowicie dla siebie, najpierw ją miażdży, tak mniej więcej, jak jabłka w prasie przy wyciskaniu soku. Czyni tak, by zmiażdżyć jej namiętności, chęć szukania siebie, słowem - wszystkie jej braki. Następnie zmiażdżoną w ten sposób duszę kształtuje według własnego upodobania, a widząc jej wierność, doprowadza ją w krótkim czasie do całkowitego przekształcenia.
***
- Co należy robić w sytuacjach po ludzku beznadziejnych? – zapytano Sługę Bożego o. Jacka Woronieckiego.
- Nic. Przytulić się do krzyża – odpowiedział szeptem.
Tylko modlitwa ma moc leczyć rany wynikające z przyjaźni z Bogiem.
fot. Piotr Picheta |
Amen.
OdpowiedzUsuńJak zwykle w punkt .
Pamiętam w modlitwie.
Dziekuje. W sama pore.
OdpowiedzUsuńPrzytulam krzyz i pomoc tez przychodzi do mnie przy rozwazaniu drogi krzyzowej.
Wciąż i wciąż wraca do mnie współ-czucie- nie mylić z litością- dla ludzi, którzy nie modlą się nigdy.
OdpowiedzUsuń🤗
OdpowiedzUsuńA jest to piękna przejmująca prawda Boża.Dla miejsca wiary chrześcijańskiej . Niezwykle przejmujące pod tym względem jest to świadectwo wiedzy duchowej-DZIĘKUJĘ-. o. Krzysztof
OdpowiedzUsuń