środa, 1 maja 2013

Ojciec Joachim o namaszczeniu

O tym, że klęski warto namaścić.










Jak kobieta ma poradzić sobie  z niedowartościowanym mężczyzną? - zapytała dziennikarka o. Joachima Badeniego.

- Są dwie rady - stwierdził dominikanin - Karmić i chwalić, czyli wszystkie klęski namaścić.

To jest bardzo proste - dodał o. Joachim - zwykle skutkuje, nawet u bardzo inteligentnych mężczyzn. Kiedy mąż wróci z pracy zdenerwowany, że szef go ochrzanił, to żona powinna mu podać obiad i powiedzieć: „Słuchaj, co za głupi szef, przecież ty te rzeczy świetnie robisz, ja to doskonale wiem”. I już jest namaszczony.

- A co z kobietą pełną kompleksów?

- Trzeba powtarzać, że jej właściwa tożsamość jest inna niż jej kompleksy. Przy pewnej intuicji można to zrobić, trzeba tylko dostrzec wnętrze człowieka.

13 komentarzy:

aga pisze...

A co zrobić, jeśli niedowartościowany mężczyzna i kobieta z kompleksami razem się zejdą? i tak często przecież bywa w życiu...

o. Krzysztof pisze...

Najlepiej zapytać o. Joachima.

aga pisze...

i to jest najlepsza odpowiedź
:):):)

Anonimowy pisze...

Ojciec zrobił co mógł (odesłał z pytaniem do o. Joachima) ;)
tylko gdzie ojca Joachima ścigać teraz, z tymi pytaniami...

pandarasta pisze...

Ojcze kradnę ojca te kroki i zapisuję nie które rzeczy głęboko w sercu i spróbuję wprowadzać w życie
Jakie ojciec genialne rzeczy mówi /pisze
Pozdrawiam;)

basiek pisze...

Kroki są przewspaniałe każdy na swój sposób jakoś przemawia do człowieka. Pozdrawiam :)

Anonimowy pisze...

Bardo mi sie spodobała rada O.Joachima, tylko, ze mój mąż prawie nigdy nie chce jeść tego co zrobię , bo sam sobie lepiej dogodzi a co gorsze raczej mnie nie słucha, a ja kobieta zakompleksiona rzadko dostrzegam powody do pochwały i ciagle niszcze krytykujac. Jednak światło przyszło dla mnie b.konkretne, ze trzeba zacząć od siebie tzn wziąć się serio za szukanie powodów do chwalenia i naglasniac je, w relacji z mężem ale i innymi dziećmi np , bo tez rosną zakompleksione bez pochwał.

fizyk pisze...

Mezczyzni sa znacznie mniej skomplikowani.

Bożena pisze...

Święte słowa o.Krzysztofa "Najlepiej zapytać o. Joachima" :-)

Powiem tylko tyle nie znałam o. Joachima za czasów jego ziemskiego pielgrzymowania, poznałam w miarę nie dawno i od tego czasu zdarza mi się uderzać do niego z trudnymi sprawami....póki co sprawy rozwiązują się szybciej niż ustawa przewiduje :-) tak więc polecam czasami mu trochę głowę pozawracać a myślę że światło w danej sprawie przyjdzie.....

pandarasta pisze...

To i może ja się zwrócę do ojca Badeniego ,chociaż ja tylko taką małą ale dla mnie znaczącą sprawę mam by mi w miarę dobrze matura poszła.

Anonimowy pisze...

"Studia szły mi bardzo ciężko. Intuicyjnie rozumiałem wiele z filozofii, ale nie potrafiłem z tego zrobić ani referatu, ani dłuższej wypowiedzi. (…) Po dwóch latach, przed końcem studiów, już po zakończeniu wojny – jako niezdolnego do nauki – wysłali mnie do Polski, do Krakowa." Chciał zostać zwykłym braciszkiem, ale prowincjał skierował go na teologię. W 1950 r. przyjął święcenia kapłańskie.

Anonimowy pisze...

odnośnie matur i nauki:-)

pandarasta pisze...

No mnie się też wydaję ,że Bóg ma plan co będę robić ,nie zależnie od wyniku matur

Prześlij komentarz