sobota, 25 stycznia 2014

Mnisi, którzy się różnią

Pewien młody mnich zapytał raz świętego pustelnika, jak ma przeżyć swoje życie










"Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie i w każdym położeniu dziękujcie" - usłyszał. 

Inny mnich na to samo pytanie otrzymał odpowiedź: "Nie bądź przekonany o własnej cnotliwości, nie przejmuj się tym, co zostało zrobione, i powściągnij swój język i żołądek". 

A jeszcze inny wyszedł ze słowem: "Nie oceniaj innych, a Pan da ci pokój". 

Dzisiaj, czytając te różne odpowiedzi, możemy się uśmiechać. 
Ci trzej mnisi musieli się od siebie sporo różnić. 

Zupełnie nie zmienia to jednak faktu, że w naszym sercu może być miejsce dla nich wszystkich. 



6 komentarzy:

aga pisze...

i jako puentę tego wpisu polecam mądry i piękny film, który przed chwilą obejrzałam, w oparciu o prawdziwą historię
http://www.gloria.tv/?media=522783

człowiek uczy się całe życie

DR pisze...

do mnie najbardziej przemówiło: nie oceniaj innych, a Pan da ci spokój.
odkąd przestałam oceniać i analizować dlaczego ktoś zrobił to czy tamto, jest spokojniej
pozdrawiam

Maciej Zięba, nie-OP pisze...

Moim skromnym zdaniem te trzy postacie wcale się między sobą tak bardzo nie różnią. Wszak "w każdym położeniu dziękujcie", "nie przejmuj się tym, co zostało zrobione" oraz "nie oceniaj innych" to co do istoty taki sam akt zawierzenia Bogu, wyrażony jedynie różnymi słowami".

Anonimowy pisze...

O co chodzi????
Przypadkiem znalazłam takiego bloga,a w nim kopie wpisów ojca. Tyle, że nigdzie nie widać, żeby "autor" podawał link do źródła, albo pisał, że posty są ojca autorstwa. Czy może tylko ja nie widzę, albo czegoś nie rozumiem?
http://sercempisane.blog.pl/2014/01/29/mnisi-ktorzy-sie-roznia/
Tu inny wpis: http://sercempisane.blog.pl/2013/10/16/gdy-komputer-staje-sie-asceza/ z pominiętymi fragmentami o tym, że jego autor (czyli ojciec) głosi rekolekcje.

Anonimowy pisze...

Właśnie patrzę i też oczom nie wierzę. Jak tak można??! Widzę akurat inny wpis, ale też skopiowany żywcem, łącznie z trzykropkami..
A i nawet w zakładce o autorze przywłaszcza sobie słowa o. KP. Toż to gruba przesada.

Anonimowy pisze...

Za kopiującego Bartusia o odkrycie własnej odrębności i indywidualności, bo jak się tak będzie sklejał z ludzi to ani my jego, ani on siebie za tym kolażem nie rozpozna.
Jeśli to Bartuś. Kłopot z kłamstwem zawsze ten sam, najdrobniejsze rozwala całość zaufania.
+

Prześlij komentarz