Z pozdrowieniami i sympatią dla prawosławnych czytelników tego bloga.
- Ćwicz wyciszenie, wewnętrzne i zewnętrzne. Zwyczajnie siedź przez kilka minut dziennie w ciszy. Wyłącz wszystkie urządzenia. Otwórz się na Boga. Nie myśl o niczym. Obserwuj myśli, które się pojawiają i zwracaj je ku Bogu.
- Posiadaj zdrowe hobby. Znajdź sobie coś, przy czym będziesz ćwiczył swój mózg dla samej radości z tego płynącej.
- Ćwicz regularnie, musisz się ruszać.
- Przeżywaj dzień, lub nawet część dnia, naraz. Nie żyj w przeszłości, nie żyj jutrem. Św. Benedykt powiedział: „Rób to, co robisz. Bądź obecny tam, gdzie jesteś.”
- Wykonaj swoją pracę, a potem zapomnij o niej. Nie bierz jej wszędzie ze sobą. Bądź kompletnie skupiony na tym, co robisz, ale nie noś tego ze sobą w swoim umyśle. Skupiaj swój umysł na tym, co robisz w obecnej chwili.
- Rób trudne i bolesne rzeczy w pierwszej kolejności. Mamy zwyczaj robić najpierw proste rzeczy, rzeczy które lubimy, i odkładać te, których nie lubimy. Powinniśmy próbować odwrócić to i robić najtrudniejsze i nudne rzeczy najpierw.
- Znajdź krótką modlitwę, którą możesz nieustannie powtarzać, gdy twój umysł nie jest zajęty czymś innym. Tą krótką modlitwą może być po prostu „Panie, zmiłuj się” albo „Panie Jezu Chryste, zmiłuj się.” Można po prostu mówić „Jezu.” Można mówić „Boże”, ale ma to być po prostu jakaś krótka modlitwa, która wypełnia umysł, gdy nie jest zajęty, by utrzymywać pamięć o Bogu w swoim życiu, w swoim sercu.
- Jedz dobre rzeczy z umiarem.
- Pość w dni postne i oczywiście w czasie Wielkiego Postu. Jednak jedz dobre rzeczy, nie takie, które mogą wyrządzić ci szkodę oraz jedz z umiarem, a gdy pościsz, pość w ukryciu.
- Regularnie czytaj Pismo Święte, choćby po małym wersecie dziennie. To źródło wszelkiego światła. Nie czytaj go, by walczyć z innymi, ani by chwalić się zdolnością cytowania, ale czytaj je jako paliwo, jako pokarm. Ponieważ jeśli nie czytamy Pisma regularnie, umieramy. To jest jakby próbować żyć bez jedzenia albo jeździć samochodem bez nalania paliwa.
- Przystępuj regularnie do Spowiedzi i Komunii Świętej. Bierz udział w życiu sakramentalnym Kościoła.
- Bądź wierny w małych rzeczach.
- Bądź wdzięczny w każdym położeniu.
- Bądź radosny. Zachowuj się pogodnie, nawet jeśli nie czujesz się tak, zwłaszcza w obecności innych.
- Nigdy nie ściągaj ku sobie uwagi. Nigdy, świadomie, nie ściągaj uwagi ku sobie samemu. Gdziekolwiek jesteś, czyń, co czynią inni ludzie. To szczególnie ważne w Kościele. Gdy idziesz do Kościoła, rób to, co inni ludzie robią. To właśnie św. Ambroży powiedział św. Monice, matce św. Augustyna, gdy spytała: „Co powinnam czynić, gdy udam się do Rzymu?” Odpowiedział: „Rób to, co Rzymianie robią.” Pość, jak poszczą Rzymianie. Stój, jak Rzymianie stoją. Śpiewaj, jak Rzymianie śpiewają.
- Myśl i mów o rzeczach nie więcej, niż jest to konieczne.
- Gdy mówimy, mówmy prosto, jasno, pewnie i wprost – nic zbytecznego, żadnego pustego gadania. Znowu – prostota jest tu regułą.
- Nie porównuj się z nikim. Sąd Ostateczny nie będzie od tego zależeć. Bóg nie porównuje nas ze sobą nawzajem. Każdy z nas zajmuje miejsce według tego, kim jest, co otrzymał, co zostało mu dane i co jest jego powołaniem.
- Nie szukaj i nie oczekuj pochwały z niczyjej strony, ani użalenia się nad tobą przez kogokolwiek. Żadnego chwalenia, żadnego użalania się.
- Nie sądźmy nikogo za nic – bez względu na wszystko. To nie oznacza, że możemy po prostu powiedzieć: „Wszyscy są dobrzy i w porządku.” To nieprawda. Ale nie potępiamy ich. Nie wiemy, co nimi kieruje. Nie mówimy im cały czas, co mają robić. Pokazujemy ludziom, w co wierzymy, przez to, co czynimy. Ale nie osądzamy nikogo za nic, a jeśli osądzamy, to Pan osądza nas w taki sam sposób.
- Dawaj rady innym tylko, gdy jesteś o to proszony lub gdy jest twoim obowiązkiem to uczynić. To bardzo ważne.
- Miej na każdy dzień plan aktywności, unikaj zachcianek i kaprysów. Ponownie Święci Ojcowie pouczają nas, że brak rytmu, kapryśność, uleganie zachciankom jest przyczyną wszystkich naszych upadków. Potrzebujemy dyscypliny. Potrzebujemy mieć dla siebie regułę i próbować ją zachowywać. Oczywiście reguła nie jest jakimś żelaznym prawem. W pewnym sensie jest skazana na to, by ulegać modyfikacji lub złamaniu, ale musimy ją posiadać. Każdego wieczoru, gdy idziemy spać, powinniśmy powiedzieć sobie, jak będzie wyglądał jutrzejszy dzień, a potem usiłować dotrzymać tej reguły. Różne rzeczy się wydarzą, ale powinniśmy próbować zachowywać regułę.
- Bądź miłosierny dla siebie i innych. Oczywiście powinniśmy być miłosierni dla innych, ale musimy być miłosierni również względem samych siebie. Nie możemy osądzać samych siebie ostrzej, niż Bóg to czyni, a największym grzechem jest rozpacz.
- Skup się wyłącznie na Bogu i światłości. Nigdy nie skupiaj się na ciemności, kuszeniu i grzechu. To klasyczna nauka. Wypełnij samego siebie dobrymi rzeczami. Nie daj się zahipnotyzować przez mroczne rzeczy. Nie rozmyślaj o złych rzeczach. Rozmyślaj o rzeczach dobrych, a Bóg zadba o resztę.
- Nie broń się, ani się nie usprawiedliwiaj. Święci powiadają: „Ci, którzy usprawiedliwiają samych siebie, popełniają samobójstwo.” Nie potrzebujemy się usprawiedliwiać. Bóg nas zrehabilituje. Nie musimy bronić samych siebie. Bóg jest naszym obrońcą.
- Gdy upadasz, powstań natychmiast i zacznij od nowa.
Zebrał i opracował o. Thomas Hopko,
prawosławny duchowny z USA.
prawosławny duchowny z USA.
24 komentarze:
Fantastyczne podsumowanie! Jestem pod wrażeniem! :) takie proste, a czasem trzeba całego życia, by to wypełnić. Ale nie ma nic do stracenia! :)
Mądre
Ojcze,
Skąd ten pomysł, żeby na rekolekcjach, które Ojciec miał z o.Popławskim w Krakowie rozdawać nam fragment modlitwy ks. Dolindo ze wytłuszczonymi słowami "Jezu, Ty się tym zajmij"? Kiedy ten pomysł wpadł Ojcom do głowy?
Konkret! Tak trzymać!
cieszę się, że słyszę tu słowo prawosławny, że jest informacja (chociaż na końcu małym drukiem), że materiały zebrane przez ojca Thomasa Hopko - prawosławnego duchownego, cieszę się, że jest poszukiwanie. warto szukać u źródła. w Prawosławiu.
radosnych Świąt Wielkiej Nocy.
p.s.
Ojciec Thomas Hopko umarł niespełna dwa tygodnie temu, 19 marca.
Pokój jego duszy.
@Kasia Sz: w poniedziałek rano.
Myśli, zebrane przez o. Thomasa pochodzą z chrześcijańskich źródeł tradycji wschodniej i zachodniej. Ważne, abyśmy patrzyli na naszą religię jako całość. Pokój +
Amen :)
Dziękuję Ojcze za odpowiedź. Znałam tę modlitwę, choć od niedawna. Wcześniej nie wiedziałam, że jest. Zaskoczyło mnie to, że Ojcowie nam ją dali. W tym tekście co Ojciec teraz umieścił podoba mi się ta rada, żeby nie myśleć o rzeczach złych, bo można po prostu się zamęczyć.
Zapisałam sobie ten tekst jako inspiracja. Dziękuję.
Bea
A tak brakowało Ojcowych rekolekcji...no, i proszę są.
Aż i tylko Panie Boże zapłać.
a.d.
Wszystko mogę w Tym który mnie umacnia....
To tak po wczorajszej/dzisiejszej nocy konfesjonałów, kolejka OGROMNA (4 i pół godziny) a w duszy spokój :-) Czas na znalezienie ciszy w sobie, przemyślenia i olśnienia.
WSZYSTKO mogę w Tym który mnie umacnia!
ALLELUJA!!!
Piękne, mądre...
Esencja mądrego życia. Piękne...
Jak cudownie być wiernym w małych rzeczach, które tworzą to autentyczne życie. Alleluja !!
Wyjątkowo mądre i skuteczne rady.Jestem pod wrażeniem tego jak wiele mądrości i sensu można zawrzeć w jakże krótkich lecz celnych zasadach :)
Na stronie ttp://www.ancientfaith.com/podcasts/hopko/lent_the_tithe_of_the_year można znaleźć "pełną wersję" 54 rady ojca Hopko. Jak rozumiem ojciec Pałys wybrał te które uznał za najważniejsze.
Ojcu Krzysztofowi i tu bywającym "Czytaczom" ślę wielkanocne podziękowania za przechodzenie mimo "drzwi zamkniętych" z dobrym słowem .
a.d.
http://nasyjon.pl/2014/01/29/55-wskazowek-o-thomasa-hopko-dla-chrzescijanskiego-zycia/
Pełna wersja po polsku
Ojcze!
Przez dłuższy czas nie miałam możliwości zaglądania na bloga, dzisiaj już jestem, a tutaj taka niespodzianka! W imieniu prawosławnych czytelników (myślę, że jeśli jest ich jeszcze kilku - zgodzą się ze mną :)) - pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wpis!
Nie ma Ojciec pojęcia, jak ciepło robi się na duszy, kiedy za pomocą takich kroczków, jak ten, potwierdza się to, w co usilnie staram się wierzyć - tolerancja i wzajemne współistnienie różnych wyznań oraz religii bez podkreślania swoich racji lub wartościowania - są możliwe! :)
Ania, silnie zegzaltowana :)
...i Te przemyslenia sa Cala kwintesencja zycia.
Takie proste i trudne zarazem.
Prześlij komentarz