czwartek, 10 grudnia 2015

Jak znaleźć swój styl?

Podpowiedź hiszpańskiego pisarza









Jedną z cech charakterystycznych dobrych rzeczy jest to, że one nie męczą. Sprawdza się to w przypadku wielkich dzieł muzycznych, malarstwa, architektury. Dobre wrażenie, które w nas pozostawiło dzieło sztuki, wzmacnia się, gdy je ponownie oglądamy. 

Podobnie jest z dobrym tekstem. Podstawowa zasada: nie należy bać się skreśleń i posiąść umiejętność odcinania. Wszystko co nie służy założonemu celowi lub jest wątpliwe, trzeba bez litości wykreślić.

Styl jest więc usuwaniem tego co zbędne. 

Michał Anioł twierdził, że posąg zawiera się w bryle marmuru, jedynie trzeba usunąć to co przeszkadza. Obcinanie jest konieczne, aż nie będzie można usunąć więcej. Trzeba być niemiłosiernym. 
 
Dobry tekst jest zbiorem akapitów dobrze połączonych. Aby poprawić swój styl, trzeba przyglądać się jak robią to ci, którzy wykonują to dobrze. A w jaki sposób pisarz odnajduje swój styl? - zastanawiał się pewien hiszpański pisarz. "Kopiując. Tylko kopiując, odnajduje się własny styl. Jeśli od początku chcesz być oryginalny, mówisz same głupoty".


14 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Nazwisko pewnego hiszpańskiego pisarza zostało odcięte? To ja idę jeszcze dalej: odcinam hiszpańskiego.
Ale pozwalam sobie dodać, że zbiór akapitów dobrze połączonych przywiódł mi na myśl i pamięć kawałek kiełbasy dobrze obsuszonej, bardzo ciesząc o poranku.

Anonimowy pisze...

A co jak się odetnie za dużo?
Przyczepić później można.?
Czy już taka kaleka musi być do końca...

PanHuczek pisze...

Anonimowy z 06:02 - :-) Twój dodatek ucieszył mnie przedpołudniem.

szafirek pisze...

Tak, jasne. Najlepiej pozbywać się wszystkiego;) wykreślać po kolei, odrzucać ile się da, amputować, eliminować, kroić na plasterki i wyrzucać talarek za talarkiem. Być może hiszpański pisarz, odnalazł swój styl w ten sposób. Zajęło mu to pewnie sporo czasu...możliwe że są krótsze sposoby. A w ogóle, czy w pisaniu idzie szczególnie o to, żeby odnaleźć swój styl? nie. A kopiowanie uczy raczej czegoś innego, niż wyrabiania stylu, jeśli o to tu chodzi. Najlepiej, próbować eksperymentować. Nawet, z odcinaniem wszystkiego, ile się da :) nie po to jednak, żeby szukać w tym swojego. Ale żeby sensownie i jasno pokazywać rzeczywistość. Która wykracza poza to, co widoczne i odczuwalne tylko zmysłami. Tak myślę. Może i głupoty ale moje. Nie skopiowane.
A tu, znalezione kiedyś w sieci. Pan nic.
http://pan-nic.blogspot.com/

szafirek pisze...

I sorry, że czasem tak wychodzi jakby krytyką. To nie tak. Bardzo lubię czytać ojca teksty, te wcześniejsze, i te ostatnie też, chociaż...zapuścił się ojciec chyba ostatnio w jakieś odmęty odcinania wszystkiego. Lubię tu bywać, bo mi przypada do gustu niedoskonała zwyczajność. I odnajduję w tym, pomiędzy wierszami, to Coś.
Pan nic, tak do śmiechu trochę :)
pozdrawiam

Magdalena. pisze...

@Anonimowy: hahaha kiełbasa dobrze obsuszona! Wiedziałam, że to nieśmiertelne Bullerbyn! :)

siwawrona pisze...

Czy tylko kopiując jest miejsce na otwartość, w której jest zgoda na różne doświadczenia?

BasiaW pisze...

To prawda, kopiując, uczymy się własnego stylu...on i tak sam się przebije, a nauka i doświadczenie dodadzą mu wartości.

Kath pisze...

Ha! Kopiowanie (a może "naśladowanie" jest tu lepsze? bo czy można cokolwiek w pełni skopiować?) jest rzeczą wręcz naturalną! A jak dzieci uczą się mówić? Tylko przez naśladowanie. Kiedy często rozmawiamy z kimś, kto nam imponuje, przejmujemy jego gesty, słowa, intonację. Kiedy naczytam się "za dużo" moich ulubionych pisarzy, zaczynam pisać, mówić i myśleć jak oni. Ale, nawiązując do pytania "Siwej Wrony", otwartość jest kolejną naturalną rzeczą. Bo nie da się idealnie skopiować "stylu". Jak dziecko uczy się mówić i w końcu opanuje tę niezwykle trudną gramatykę, którą władają jego rodzice... nawet wówczas będzie inaczej używało tę gramatykę. Będzie dostosowywało ją do swojego życia.

Co do odcinania. No chyba każdy intuicyjnie wie, co należy odciąć ;)

eStillaMaris pisze...

tak, ale jak się nie ma boskiej iskry i posłania nic nie pomoże...

eStillaMaris pisze...

Bóg pozostawia cząstkę niedoskonałości, abyśmy w swojej pysze od niego nie odeszli...
a posłużyć potrafi się kamieniem odrzuconym, byle kamień mu otworzył serce!
"Bo Jego jest ziemia i wszystko co ją napełnia!"

Ciiisza pisze...

Anonimowy z 10:14 - you made my day! :-)))

Casi pisze...

dobre

Anonimowy pisze...

"Doskonałość nie jest wtedy gdy nie możesz nic dodać, lecz wtedy gdy nie możesz nic odjąć."

Prześlij komentarz