sobota, 16 kwietnia 2016

Bóg bliskich i dalekich

Ksiądz Tomasz Halik o Bogu jedynym. 







Pochylaliśmy się podczas tegorocznej Wielkanocy nad pytaniem, które jest teraz często stawiane: Czy z muzułmanami mamy tego samego Boga? Odpowiedziałem: „Nie tylko z muzułmanami i Żydami, ale również z ateistami, motylami i gwiazdami. Nasz Bóg nie jest lokalnym bożkiem plemienia katolików, na którego mielibyśmy monopol. Nasz Bóg jest stworzycielem nieba i ziemi, jest Bogiem wszystkich ludzi, bliskich i dalekich, wierzących i niewierzących, żywych i umarłych, ale również ptaków, ryb i chmur.

fot. Krzysztof Nienartowicz


16 komentarzy:

Magdalena pisze...

Stimmt! :)

agi pisze...

ojcze, jak miło znów i znów Cię czytać
nadrabiasz zaległości :)
cudowne słowa, dla mnie dziś szczególnie (przed spotkaniem w dużym gronie)
pięknego dnia wszystkim

siwawrona pisze...

Ludzie, którzy nigdy nie zaznali ciszy walczą o Boga swojego.

Anonimowy pisze...

To nie jest odpowiedź na pytanie. To uciekanie od odpowiedzi. Takie na zasadzie "mówię A, a ty usłyszysz B,C lub D, w zależności co chcesz usłyszeć".

Anonimowy pisze...

Myślę że ludzie wierzący bez względu na wyznanie wieża w Tego samego Boga - Istotę - Wybawce Zbawiciela Pana Stwórcę do Którego się modlą a właściwie modlimy

ewa pisze...

Świadomość, że Bóg w którego wierzę jest, Bogiem wszystkiego i wszystkich ...jakoś w codziennej modlitwie mi umknęła :) bo to jest tak, że ja cała jestem dla Niego, a On dla mnie, gdy się modlę...po prosu rozmawiamy ze sobą...wierzę w to bardzo mocno i tak JEST!!!...a tu wychodzi na to, że muszę się dzielić...i to ze wszystkimi i wszystkim !!!!...i właśnie to jest piękne, że mój Bóg Stwórca jest Bogiem Wszechmocnym (J 10,16), że każdy może się poczuć tym jedynym w relacji z Nim...

Anonimowy pisze...

Bóg niewierzących... Nie bardzo rozumiem.

tesla pisze...

To, że ktoś nie wierzy w Boga, nie znaczy, że On nie istnieje.

Anonimowy pisze...

@ewa
też to niedawno odkryłam, choć początkowo byłam o Niego trochę zazdrosna..;)

Anonimowy pisze...

Credo

Żyrólik pisze...

Dz 17,22-25

ewa pisze...

@Żyróliku...jak zwykle trafiłaś w sedno!!!Pozdrawiam

ewa pisze...

@Anonimowy 19.04
Dokładnie TAK!!! Jednak musimy pamiętać, że " nasze życie jest radością, ja jestem dla kogoś, ktoś jest dla mnie"

eStillaMaris pisze...

...bo wszystko jest Jego!:-)

Anonimowy pisze...

Nie wiem jak innym ale mi słuchanie o Bogu,że jest Wszechmocny, Nieskończony, Inny i Niepojęty czasem niewiele pomaga.
To jak próbować połknąć księżyc.
A pomogło kiedy pomyślałam, że Bóg jest spokojniejszy i lepszy niż wszystko co znam.
Tak po prostu. bo to jest naprawdę bardzo, bardzo dużo.
Prawda w małych kawałkach jak pisklęciu
Żeby się dało przyswoić
Ojciec Bocheński nie byłby ze mnie dumny ale trudno.

Anonimowy pisze...

Ojcu.
o trujących deklaracjach, że wiem że niczego nie oddaje bo nic nie mam.
Z niczego nie rezygnuję, bo już mi i tak wszystko odebrano.
Zostaje tylko patrzeć na czyjeś szczęście i mieć nadzieję, że będzie z tego rodzaju, który nie pogrąża.
Dlatego trzeba zejśc głębiej, żeby nie bolało.
Przy dnie jest ciszej, bezpieczniej.
Za dużo rozpaczy, za mało pocieszenia.
Lektury czasem obiecują, dotkniemy wszystkich twoich błędów. Już na pierwszy oka po tytułach.
Jest kilka zdumieniem powitanych, bo to co zawsze myślałam i czułam jest prawdą. Czyli nie moje myślenie jest chore.
I to, tylko, że nie ma się gdzie schować. Poza sobą i Bogiem.
Nic innego nie ma. Bo nadzieja na samotność to jest to co umarło jako pierwsze.
Dobrego dnia ojcu.
Dobrego pięknego życia wszystkim.

Prześlij komentarz