sobota, 8 września 2018

Kiedy słowa mogą rozdrażniać

Maryja nie ma w sobie nic surowego ani niczego odpychającego, nic zbyt wzniosłego lub zbyt olśniewającego. Kiedy Ją zobaczysz, ujrzysz naszą własną ludzką naturę w jej najczystszej postaci.




Pewnego dnia rodzice odwiedzili o. Porfiriusza, by zasięgnąć rady w sprawie swojego  syna, który wszedł w okres burzliwej młodości.
- Ojcze, co mamy robić. Dziecko wyrosło. Mamy z nim same problemy. Chłopak wciąż późno przychodzi do domu. Nie słucha. Arogancko się zachowuje i zadaje z nieodpowiednimi kolegami.
- To jest taki czas kiedy powinniście milczeć. Nie afiszujcie się ze swoją pobożnością. Nie prowokujcie dziecka. Teraz jest tak, jakbyście byli odświętnie wystrojeni, a on – cały w błocie i łachmanach. Ten wasz nienaganny tryb życia odstręcza go i wywołuje w nim protest.
- I co mamy dalej zrobić?
- Opowiedzcie o wszystkim Przenajświętszej Bogarodzicy. To co chcecie powiedzieć swoim dzieciom, mówcie poprzez modlitwę. To już jest moment, kiedy kolejne słowa mogą człowieka rozdrażniać. Uszy są zamknięte. Dopiero gdy przychodzi oświecająca łaska Boża, dzieci słyszą to, co im mówimy. Kiedy chcecie cokolwiek powiedzieć swoim dzieciom, powiedzcie to Przenajświętszej  Bogarodzicy, a Ona sama wszystkim pokieruje.

***

Ona jest dobra, Ona jest czuła i nie ma w sobie nic surowego ani niczego odpychającego, nic zbyt wzniosłego lub zbyt olśniewającego. Kiedy Ją zobaczysz, ujrzysz naszą własną ludzką naturę w jej najczystszej postaci.

Ona nie jest słońcem oślepiającym nasz słaby wzrok blaskiem swoich promieni. Raczej jest piękna i łagodna jak księżyc, który otrzymuje swe światło od słońca, łagodzi je i dostosowuje je do naszej ograniczonej percepcji.

Ona jest tak pełna miłości, że nikt kto prosi o Jej wstawiennictwo, nie zostaje odrzucony, bez względu na to, jak mógłby być grzeszny. Jej moc jest tak wielka, że nigdy nie odrzuci naszej modlitwy. 


Tekst: "Święty Starzec Porfiriusz Kavsokalybita - O dzieciach i młodzieży", św. Ludwik de Montfort
Zdjęcie: Pracownia Ikon Hermeneia

14 komentarzy:

Żyrólik pisze...

Tak jest i w moim życiu, odkąd zauważyłam, że wszelkie oznaki zewnętrzne mojej pobożności są jak płachta czerwona na byka wobec mojego nastoletniego potomstwa i staram się ,o ile to możliwe, skrzętnie je ukrywać. Przyznaję, że te moje nastolatki pomagają mi bardzo w nawróceniu, bo patrzą jakby przez szkło powiększające i widzą świetnie każdą nawet drobną dwulicowość mą , co jest upokarzające dość, ale ku nawracaniu się bardzo dobre...
Dziękuję, Ojcze , za przypomnienie mi o milczeniu, bo ciągle się łapię na tym złym nawyku upominania, który jest jak rzucanie grochem o ścianę. Rozmawianie z Maryją byłoby stokroć bardziej skuteczne.
To piękne porównanie Maryjnego adaptowania światła Bożego, aby moje oczy znieść je mogły .
Będę tak myśleć na co dzień zakładając okulary przeciwsłoneczne, które muszę nosić przez okrągły rok .
Żyrolik

Beskidnick pisze...

Piękne i mądre, a co najważniejsze... działa!

marność pisze...

To były bardzo potrzebne słowa Ojcze

Anonimowy pisze...

Jest Najlepszą Mamą, niefoścignionym wzorem, pełna dobroci i delikatności...

Zawsze Ją proszę, aby mi wskazywała drogę i uczyła bycia mamą, choć odrobinę taka dobrą dla swoich dzieci jak Ona...
Maryjo ucz nas cierpliwości, czułości i delikatności.
Prosimy bądź nam Mamą i wspieraj

Anonimowy pisze...

My tu zaglądamy i pamiętamy o blogu. I o Ojcu przede wszystkim.

Anonimowy pisze...

I cierpliwie czekamy :))

Z Panem Bogiem..

ewa pisze...

Ojcze
Wiele dni minęło od Twojego postu
za który DZIĘKUJĘ było mi rycząco
nawet czasami nie mogłam go czytać...
aż do AKATYSTU gdy wszystko oddałam Matce
Żółkiewskiej...Ty nawet nie wiesz Ojcze
jaka to ulga...tzn wiesz bo KOCHASZ !!!
I właśnie o to zaufanie w miłości chodzi
Z modlitwą i błogosławieństwem

Anonimowy pisze...

Zagladamy i czekamy. Bardzo spokojnie. Dobra życząc

marność pisze...

codziennie sprawdzam czy jest coś nowego :)
https://soundcloud.com/dominikanie_sluzew/krzysztof-palys-op-xxvii-niedziela-zwykla-2018-rok-b-godz-1400
dzięki Ojcze za to kazanie. Błogosławię!

Unknown pisze...

dziękuję to do nas Dziękuję bardzo za mądre rady

Anonimowy pisze...

cisza jest dobra ale to słowa przynoszą nadzieję

Anonimowy pisze...

czekamy na kolejny wpis....
pięknie Ojciec mówi (pisze) o Maryji

Maryjo czuwaj nad Ojcem Krzysztofem

Paweł pisze...

Świetny tekst. Poruszyły mnie piękne słowa obrazujące Maryję, jej piękno i matczyną miłość do każdego człowieka.
Zapraszam również na mojego bloga, gdzie także są teksty o tematyce religijnej: https://religijnie.pl/blog/

Anonimowy pisze...

Zaślepienia i migoty. Blahostki i banały. Głupota i nieporadność raniąca. I gdzie z tym iść jak nie do Mamy, zeby utuliła, pomogła naprawić, żeby obroniła innych przed skutkami mojej winy. Dokąd jak nie tam. Mama ratuj

Prześlij komentarz