Poczucie oddzielenia od Boga to często wynik natłoku myśli, zmartwień i uczuć, które nie zostały Jemu oddane.
"Rozumiejcie chwilę obecną" - pisał święty Paweł do wspólnoty w Rzymie.
Kilka wieków później uczniowie świętego Makarego Wielkiego wspominali: "Co było dla niego najważniejsze? To, czym właśnie się zajmował".
Przychodzę do celi współbrata. Na ścianie niewielka, samoprzylepna karteczka. Spoglądam na napis:
Stop.
Tu i teraz.
***
Poczucie oddzielenia od Boga to często wynik natłoku myśli, zmartwień i uczuć, które nie zostały Jemu oddane.
"Nie wspominajcie wydarzeń minionych" - naucza Izajasz.
"Nie troszczcie się o jutro" - dodaje Pan Jezus.
Przeszłość została objęta miłosierdziem, przyszłość należy do Opatrzności.
Mamy tylko teraz.
Dziękuję :) To dla mnie słowo na teraz.
OdpowiedzUsuńTo jest to czego pragnę dla siebie i dla każdego.Dziekuje Drogi Ojcze,że dzielisz się tym co jest najważniejsze i prowadzi do Jednego.ludmiła
OdpowiedzUsuńTypowo męskie myślenie:)
OdpowiedzUsuń"Nie wspominajcie wydarzeń minionych"
"Nie troszczcie się o jutro"
Tu i teraz nie jest "typowym męskim myśleniem", a myśleniem typowym dla dziecka. Troszczymy sie o jutro, bo ze strachem wspominamy wczoraj. Dzieci tak mają, że szybko zapominają, mają w sobie dar wybaczania, choć często nie zwracają na to nawet uwagi. Nie nazywają nawet tego. Żyją i przeżywają. Teraz.
UsuńTakie proste i tak zdumiewająco obejmujące całość naszego życia.
OdpowiedzUsuńJak zawsze w punkt. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńDziękuję...bardzo bardzo:)
OdpowiedzUsuń"Co było dla niego najważniejsze? To, czym właśnie się zajmował". "Pożegnania" w tym niesamowitym filmie tak działa bohater i wszystko wtedy staje się piękne.
OdpowiedzUsuńJak sobie pomyślałam jakie jest moje tu i teraz
OdpowiedzUsuńto wzięłam urlop i z ojców wsparciem naprawiłam mały kawałek własnego świata
Bo było takie,że tylko uciekać
Bóg zapłać, za dobre słowo na poranek
Do "anonimowo pisze": biorąc pod uwagę Twój komentarz oraz rzeczywistość można stwierdzić, że typowy mężczyzna nie dojrzał, co nie rokuje dobrze...:)
OdpowiedzUsuńDo Anonimowy: Nie wiem, nie jestem mężczyzną. Pisałam o sobie.
OdpowiedzUsuńA jeśli oddanie Mu zmartwień nie przynosi pokoju?
OdpowiedzUsuńOddanie zmartwień to nie jest tako , to ja teraz oddaję i po kłopocie. To taka swego rodzaju decyzja bardzo serio. Wybór, którego dokonujemy:. Nie wybierać, niech on wybiera. To jest trudne, a upragniony pokój w sercu nie przychodzi od razu..
OdpowiedzUsuńBłogosławieństwo
OdpowiedzUsuńPoproszę
Dla ciebie Anonimowy: +
OdpowiedzUsuńBóg zapłać
OdpowiedzUsuńJezu, weź je. Proszę
OdpowiedzUsuńDaleko i na zawsze
"Stop.
OdpowiedzUsuńTu i teraz"
I tylko to. I jak najmniej.
Aż opadnie muł, fala, przestaną dusić lawiny rzeczy i spraw. Wspomnień i kłopotów, rozstrzygnięć, decyzji, wniosków.