„Nikt ode mnie niczego nie chce. Nikt na mnie nie czeka. Mam święty spokój” – to wcale nie jest ideał, do którego należy dążyć.
Powinien ktoś stale od nas czegoś chcieć i na nas czekać, bo Bóg chce się nami posługiwać. Dobry i zły łotr nosili na krzyżach to samo cierpienie i obaj mogli się dzięki temu uświęcić.
- Po czym poznać, że Duch Święty popchnął na drogę do nawrócenia? – zapytała pewna karmelitańska mniszka.
- A siostra jak myśli?
- Kiedy innym obok nas lepiej się żyje.
***
„Aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie” – mówił Pan Jezus.
Bogu należy dziękować, że zechciał się nami posłużyć.
Ten tydzień był bardzo intensywny w nieświęty spokój :)
OdpowiedzUsuńprzychodzi mi na myśl ks.Michał Misiak
OdpowiedzUsuńMądre.
OdpowiedzUsuńA jeśli innym żyje się gorzej przez to, że jestem obok.
OdpowiedzUsuńJeśli próby działania albo pomocy tylko drażnią albo wręcz przynoszą szkodę
Jeśli przypomina to szamotaninę w ciemnościach