sobota, 31 grudnia 2011

Bez pustki nie ma pełni

Ktoś kto uważa się za doskonałego, kto nie przyjmuje do siebie upadku, nie doświadczy Jego mocy.












Ojciec Joachim Badeni jechał z braćmi do Radoń, odwiedzić nasze dominikańskie mniszki. Pogoda pochmurna, na dworze zimno i deszczowo. Przejeżdżając samochodem obok miejsca, w którym stały dziewczyny „lekkich obyczajów” zapytał współbraci:

- Widzicie te dziewczyny? My jedziemy teraz do ciepłego klasztoru, wygodnie nam i przyjemnie, siostry czekają z gorącym jedzeniem. A te kobiety? Jest zimno, późny wieczór, pada deszcz. My jedziemy otuleni w ciepłe kurtki, a one stoją.  Siostry dla nas szykują kiełbaski i kawę, a one jeśli zarobią na tych tzw. tirowcach to dostaną kolację od szefa, a jeśli nie, to je może pobić i jeszcze głodne będą. Po czym zadał pytanie:

- Jak myślicie, kto z nas będzie pierwszy w niebie? My czy te panie?
W sytuacjach, gdy mamy bezgraniczne bezpieczeństwo, znika miejsce na zaufanie, znika ufność. Zbyt duży dostatek, stępia wrażliwość na drugiego człowieka i w konsekwencji na Jezusa. Doskonali ludzie nie potrzebują Boga.

Ktoś kto uważa się za doskonałego, wszystko wie, o wszystkim słyszał, każde miejsce widział, zna odpowiedzi na pytania, nawet na takie, które jeszcze nie padły, kto nie przyjmuje do siebie upadku, kto nie chce zgodzić się na to, że popełnia błędy – taka osoba nie przyjdzie prosić Boga o nawrócenie. I nie doświadczy Jego mocy.


Jeśli przestaniemy rozumieć słabość, to Kościół stanie się organizacją jak każda inna. Bez Krzyża nie ma kościoła, bez poczucia pustki nie ma pełni, bez zranień, nie na doświadczenia uzdrowienia.


Gdyby wszyscy mieli po cztery jabłka
gdyby wszyscy byli silni jak konie
gdyby wszyscy byli jednakowo bezbronni w miłości
gdyby każdy miał to samo
nikt nikomu nie byłby potrzebny
ks. Jan Twardowski


Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą - powtarzał święty Augustyn.

Jak się poddasz: przegrałeś.


***

Filmik z biblijnym przesłaniem (pani Dorocie dziękuję za  link). Z zasady nie umieszczam reklam, chyba że są związane z tematyką bloga (książka, muzyka, grafika, suszone figi, Yerba Mate...), tym razem zrobię wyjątek. Swoją drogą, piwo przeciętne (do pszenicznych mu daleko), jednak pomysł rozkłada na łopatki.


Czy wchodząc do nieba
spotkamy się z podobnym towarzystwem?




22 komentarze:

Phazi pisze...

Ojcze Krzysztofie! Po raz kolejny dziękuję za ten blog!
"W sytuacjach, gdy mamy bezgraniczne bezpieczeństwo, znika miejsce na zaufanie, znika ufność"
Niesamowite spostrzeżenia. Dziękuję za nie tuż przed nowym rokiem.
Mnóstwa Łask Bożych na następny rok życzę.

Kasia Sz. pisze...

"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą - powtarzał święty Augustyn." - dobra myśl.

kajak pisze...

Dopóki walczysz, walczysz. Jak się poddasz, się poddasz. I też możliwe,że właśnie poddając się jesteś zwycięzcą. Czasami przynajmniej. Nawet, jeśli świat sądzi inaczej.
Oczywiście, nie dlatego, że dzięki wywieszeniu białej flagi uszedłeś z życiem. Ani nie dlatego, że święty Augustyn nie miał racji. Ależ skąd. Walka - zwycięstwo - walka - przegrana - walka - porażka. Spoko, kajak, doczekasz się, o akceptacji, zgodzie, przyzwoleniu i niebilansowaniu też kiedyś będzie.
Udanego finiszu życzę w dniu dzisiejszym, pomyślnego początku. Roku kalendarzowego starego i nowego. Choć, na szczęście, nawet i to nie w rękach kajaka.
Ale życzenia & pozdrowienia najszczersze i serdeczne.

Anonimowy pisze...

Od jakiegoś czasu zastanawia mnie czy gdyby wszystko mi się udawało, to obchodziłby mnie Bóg, czy mogłabym być zarówno wierząca i tą , która w potocznym rozumieniu odnosi sukcesy? Czy Bóg jest Bogiem dla słabych i tych, którym jest ciężko?

Magdalena. pisze...

:) fakt. a filmik - z pomysłem :)

Alfama pisze...

jak co roku front zaczyna przechodzić w mojej okolicy, koty spędzą kolejnego Sylwka w szafie, zaczyna orędzie w TV jakiś smętny myśliwy a ja zaczynam zastanawiać się - przestałam walczyć przegrałam? wygrałam? a czy to jest ważne ? Szczęśliwszego Nowego 2012 dla Wszystkich

Jolaśka pisze...

Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą

Walczę, dziękuję

Anonimowy pisze...

"Zbyt duzy dostatek stepia wrazliwosc na drugiego czlowieka".Pieknie ujete. Niestety spotykam sie z takim zachowaniem bardzo czesto.
Zycze Wszystkim wiecej wrazliwosci w 2012. Badzmy otwarci na drugiego czlowieka

nashim pisze...

super!!! jeśli już wogóle uda nam się do tego Nieba dostać, (to jak dobrze to ujął Badeni) możemy się jeszcze bardzo zadziwić towarzystwem, jak w tej reklamie :D

Tomek pisze...

Ojcze Krzysztofie, pełnego miłości 2012, no i więcej tekstów o Ojcu Badenim. Może jakieś undergroundowe światła i myśli Ojca Joachima...?
@Nashim: i wszystkich ciekawych, kogo możemy spotkać w niebie polecam obrazy Bosha i El Greco. I nie trzeba jechać do muzeum Prado w Madrycie. :) Pogoda przepiękna, więc po Mszy sw u Ojców Dominikanów wybieram się na noworoczny spacer. Dobrej niedzieli!
pozdrawiam
tomek

Spokojna... pisze...

http://mainhg.demotywatory.pl/uploads/1261924894_by_majcin23_500.jpg
A może zostawić te wszystkie życzenia, postanowienia?? Błogosławionej niedzieli życzę;-)

nashim pisze...

@Tomek
daj znać następnym razem, to się przyłącze...

Anonimowy pisze...

Dziękuję za te słowa...
J.

Anonimowy pisze...

Dobre motto na rozpoczęcie Nowego Roku

Tomek pisze...

@nashim: super! Mówisz o Madrycie, spacerze, czy mszy św. u dominikanów? Jeden z obrazów El Greco można zobaczyć w Siedlcach. Polecam.
A propos: porażka nie jeden sukces urodziła.
pozdrawiam
tomek

MMM pisze...

Tomku u Ciebie piękna była pogoda? U mnie leje i leje od samego rana :(

Niemniej jednak ja życzę Wam, aby ten Rok był dla Was lepszy niż ubiegły :) Niech przyniesie Wam wiele miłych, niezapomnianych niespodzianek, a Anioły niech czuwają nad Wam zawsze!

Paoop pisze...

Ojcze Krzysztofie, dziękuję za wpis.
@ Obraz El Greco także polecam - można się zatrzymać i pokontemplować.

A ode mnie..... trzystu sześćdziesięciu sześciu dni dobra i miłości. Już od dziś :)

Tomek pisze...

@MMM: Pogoda w kratkę. Brakuje śniegu.
Pocieszające, że dnia przybywa. :)
pozdrawiam
tomek

Zuza pisze...

Jak bez nocy, nie może być dnia; bez zła nie istniałoby dobro; bez porażki, nie poznalibyśmy smaku zwycięstwa...

(...)
to co mam i to czego nie mam
nawet to czego nie mam komu dać
zawsze jest komuś potrzebne
(...)

W znakomitym filmie "Szkoła uczuć" (A walk to remember - tyt.oryg.)jest taka scena, gdzie główni bohaterowie, Jamie i Landon, rozmawiają o wierze "w te rzeczy". Jamie, zapytana o Boga i zło tego świata w pewnym momencie mówi takie zdanie, że bez cierpienia nie byłoby współczucia. Na to Landon: powiedz to cierpiącym.

Nie możemy zapomnieć, że w "tym wszystkich rzeczach" jest też druga strona medalu, że my także, MÓWIĄC dziś o wywodzeniu dobra z trudności i niepowodzeń, za chwilę możemy ich DOŚWIADCZAĆ. A to może zmienić perspektywę...

chelmar325 pisze...

"Perfect people do not need God" Thank you Fr. Christopher for your insights and your blog, I enjoy reading it all the way from Canada. The picture you chose here is interesting and can be looked at in many ways...is she the girl that we ignore and look past because of her loose morals or is she the girl, who in her emptiness reflects back to us the love of the Creator? Thank you, God bless you and many blessings to you and your brothers in 2012.

aurin pisze...

"bez pustki nie byłoby pełni" Trzeba też chcieć wypełnić pustkę, którą dostrzegamy, a dostrzec ją to już połowa sukcesu, bo wtedy krok po kroku można wypełniać i tworzyć poprzez działanie, ale ten krok trzeba zrobić. Gorzej gdy komuś w pustce jest dobrze i nie chce niczego więcej, lepiej i MOCniej i taka bylejakość ogarnia... "i wszystko źle". Zatem wypełniajmy, to co w nas puste i spróbujmy pomóc wypełniać ją tym, którzy może nawet nie dostrzegają braków, a samopoczucie wszystkich powinno się poprawić. WALCZMY...nawet jeśli nie jest to łatwe i nie raz jeszcze przyjdzie przegrana. Jest nadzieja, że może się uda...

Anonimowy pisze...

Nawiazujac do slow Sw. Augustyna ostatnio odkrylam na nowo polskie powiedzenie iz jedna jaskolka wiosny nie czyni ale moze ta jaskolke zobaczy inna i juz beda dwie a potem trzy itd. I tak sobie pomyslalam ze jestem taka jedna jaskolka i juz dolaczylo do mnie kilka innych a jeszcze rok temu (dokladnie) bylam bliska poddania sie.
@aurin,znam duzo takich osob ktorym odpowiada ta pustka,taka postawa bywa zarazliwa niestety

Prześlij komentarz