środa, 4 stycznia 2012

Odkryj w sobie kontemplatyka - konkurs

Za twoje znudzenie nie odpowiada rzeczywistość, tylko to, że nigdy się jej uważnie nie przyjrzałeś.













Tradycja monastyczna uczy jak najlepiej smakować życie. Zwracaj uwagę na każdą chwilę, każdy moment. Ze smakiem wypij kawę, posłuchaj ulubionej muzyki, odkryj, że pozornie banalne rzeczy mogą mieć codziennie inny smak. Nawet morze i niebo, niby takie same, a codziennie zmieniają kolor.

Aby pełniej być tu i teraz.

Pisałem już o tym na dominikańskim blogu napiszę raz jeszcze, bo historia przednia. Ojciec Stanisław Gurgul, dominikański misjonarz przez ponad dwadzieścia lat pracujący w Afryce (obecnie na Trynidadzie), opowiadał jak przyjechał do niego Ryszard Kapuściński. O. Stanisław wiózł go samochodem przez kameruńskie drogi, Kapuściński nagle poprosił, aby zatrzymać samochód.

- Patrzyliśmy w to samo miejsce – wspominał dominikański misjonarz – ja nic nie widziałem, a Kapuściński robił świetne zdjęcia.

Kiedy otacza nas nadmiar bodźców proste radości życiowe zaczynają znikać. Stajemy się wówczas bardziej niespokojni, gnani pośpiechem i uzależnieni.

Kilka dni temu czytałem świetny wywiad z Barłomiejem Dobroczyńskim. Czytelnicy miesięcznika "List" z pewnością znają nazwisko.

- Lepiej doznawać świata na świeżo, jak dziecko - twierdzi krakowski wykładowca psychologii - I dzięki temu co chwila zaczynać nowe życie, a nie tylko o nim marzyć. Moją pasją jest mistyka. Spojrzałem wczoraj na tytuły książek na półce. Powtarzają się słowa: nowość, czystość, odnowienie. Zajrzałem do Ewangelii. Jezus mówi: jeśli nie staniecie jako dzieci, to nie osiągniecie Królestwa Bożego. Czyli niedoświadczony, czysty umysł dziecka jest w chrześcijaństwie doskonały.


Za twoje znudzenie nie odpowiada rzeczywistość, tylko to, że nigdy się jej uważnie nie przyjrzałeś.
Bartłomiej Dobroczyński


Od naszej czytelniczki otrzymałem książkę ze zbiorem stu modlitw kartuzkich mnichów. Cisza i samotność, ten deseń. Jest zupełnie nowa, na dodatek ma klimatyczną okładkę. Był jeszcze dopisek: "może ojcu, albo komuś się przyda". Postanowiłem przekazać ją Wam. Czas więc na kolejny konkurs.




Zasada: uchwycić to co typowe w sposób nietypowy.

Może to być fragment zwykłej kory drzewnej, siedzący w tramwaju człowiek, fałda spodni, garść piasku, odrapany mur, drzewo, płytka chodnikowa, postać osoby bliskiej, łyżeczka do herbaty lub autobusowy przystanek. Nie stawiajmy tamy oczom.

Termin:
do 16 stycznia (włącznie) należy nadsyłać na mój mailowy adres zdjęcia, wykonane samodzielnie lub takie, do których mamy zgodę autora.

Po terminie odbędzie się głosowanie. Nagrodzę osobę, która zbierze największą ilość głosów, oraz najmniejszą. W razie jawnych nadużyć (np. głosy oddane "hurtem" na siebie lub znajomych) zastrzegam sobie arbitralnie dokonać wyboru. Chciałbym aby nasze konkursy były głównie zabawą i możliwością podzielenia się swoimi talentami, a nie samą rywalizacją.


Wczoraj minęło. Jutro jeszcze nie nadeszło. Mamy tylko dziś. Zaczynajmy.

Matka Teresa



43 komentarze:

skowronek... pisze...

No więc zaczynajmy:-) Błogosławionego dnia wszystkim, a podróżującym bezpiecznej drogi:-)

seszelka pisze...

Bóg zna Twoje wczoraj. Oddaj Mu swoje dzisiaj a On zatroszczy się o Twoje jutro.. Pięknego dnia dla wszystkich :)

Karolina pisze...

http://www.youtube.com/watch?v=Do_HpqILPLo

bardzo polecam w tym temacie :) dobrego dnia!

Smith pisze...

kłuję chwilę jak pinezkę w deskę - parafrazując klasyka. Zdjęcie wyślę

Joanna Książek pisze...

Przesyłam w linku zdjęcie :) Nie na konkurs, ale kiedy to zobaczyliśmy to doszłam do wniosku, że muszę zdjęcie zrobić :)
http://a1.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/s320x320/378630_264903076905382_100001570756578_737692_1289320042_n.jpg
Nawet do takiego czegoś trzeba instrukcji obsługi :)
pozdrawiam :)

Tomek pisze...

@Asiek: A ja w tym zdjęciu nic dziwnego nie widzę. Wyobraś sobie cudzoziemca, którego polski jest ograniczony, dalej: wyobraś sobie starsze osoby. Nie wszyscy MUSZA wiedzieć, jak obsługuje się sygnalizację świetlną. Takie znaki doskonale porząkują nasze życie oraz pomagają w codziennych sytuacjach. Czy budzą w nas zdziwienie znaki drogowe i inne tablice informacyjne?
Nie każdy jest mną. Jeżeli ja mam błyskotliwy umysł i IQ powyżej 300, to jest pewnie na świecie ktoś inny, dla kogo takie i podobne znaki są potrzebne. Bo w życiu chodzi o to, żeby pomóc tym innym.
Nie każdy MUSI tak sprawnie orientować się w śiecie znaków i symboli jak Ty. Nie każdy musi być Polakiem, katolikiem, mieć biały kolor skóry, czytać Tolkiena, Szymborską i Nasz Dziennik. Dla tych innych są takie znaki.
I dlatego Ojciec Krzysztof prosił o nadsyłanie zdjęć, które będą mówiły o naszej wrażliwości. A to już cholernie trudne, nieprawdaż?
pozdrawiam
tomek

Marta pisze...

Też myślę, że to trudne "zadanie". Jak na złość w sytuacjach gdy staję z szeroko otwartymi oczami, a czasem i ustami, to albo nie mam przy sobie aparatu, albo chwila mija, albo coś mi zwieje...
Ale co tam, wcale nie narzekam i pewnie spróbuję :) A może dzięki temu, że teraz trzeba się uważniej rozglądać dookoła siebie ;) dostrzeże się ile pięknych małych, prostych rzeczy nas otacza i co lepsze już zawsze będzie się tak patrzeć :)

Joanna Książek pisze...

@Tomek Nie chodziło mi o jakąś krytykę tego :)
Tylko kiedy zobaczyłam to, to pomyślałam, że czasem w życiu by się przydały takie konkretne wskazówki. A ich nie ma. Nie ma dlatego, bo każdy jest wolny, każdy jest przede wszystkim inny. I nie chciałam, żeby mój podpis czy podane zdjęcie w linku było postrzegane jako moje egoistyczne myślenie. A jeżeli chodzi o obcokrajowców, to nie jest to podpisane językiem obcym, tylko polskim, więc tak czy inaczej nie każdy musi umieć, znać nasz narodowy język.
Oczywiście. że zadanie z przesłaniem zdjęcia o wrażliwości czy czegoś nietypowego jest trudne, każdy z nas jest inny i dlatego to będzie dla każdego może w jakiś sposób ciekawe doświadczenie, bo podzielimy się tym między sobą. Każde zdjęcie będzie, na każdym inne wywierało emocje.

anonimowa pisze...

Pinezkę w deskę, hej.
14:22. Poranne...
+.

o. Krzysztof pisze...

Odwagi! Zadanie nie jest trudne, jak słusznie zauważyła Asia, możemy podzielić się między sobą ciekawymi zdjęciami. może być nawet zdjęcie klasowe :)

Taxi pisze...

a można z wakacji w Egipcie na tle Sfinksa?

o. Krzysztof pisze...

można

nashim pisze...

a ma być tylko jedno?

Anonimowy pisze...

Dlaczego nie moge wyslac do ojca K maila?

Riand pisze...

Od dzisiaj zaczynam myśleć o temacie na konkurs :)

O_N_A pisze...

Ja poczekam, aż Ojciec zarządzi jakiś konkurs, może literacki(?). Teraz raczej pas. :) Miłej zabawy :)

emma pisze...

A ja poczułam wielką ochotę, by właśnie wziąć udział w tym konkursie:) I podobnie jak Riand już od dzisiaj myślę...:)

o. Krzysztof pisze...

@nashim: może a nawet powinno

@anonimowy: musi działać :)

sygnaturka pisze...

To mi się podoba :) Chętnie przekopię swoje zdjęcia - chyba bardziej z chęci podzielenia się tym, co przypadkiem udało mi się uchwycić. Najczęściej robię zdjęcia komórką, bo to szybko dostępny aparacik i zawsze mam go przy sobie (mój normalny aparat to taka "kobyłka" ;). Tak jak Marta, często patrzę z rozdziawionymi ustami na jakąś scenę, nie mając przy sobie dobrego aparatu i chwila mija - ale też często mam poczucie, że zrobienie zdjęcia zabrałoby chwili magię. A tak mam ja w głowie i pamiętam sercem, co czułam. Nawet przychodzi mi już do głowy jedno zdjęcie - zrobione właśnie komórką, a wyszedł naprawdę fajny efekt, choć przecież zdjęcia "komórkowe" mają gorszą jakość.
Bezpiecznej drogi życzę:)

Marta pisze...

KONKURS! 02:12 u o.Krzysztofa: bezsenność czy impreza integracyjna ;)

Paulina pisze...

@Marta, może po prostu nadmiar zajęć :P?

Marta pisze...

@Paulina, hmmm... nie należy wykluczać i takiej możliwości ;)

Kornelia... pisze...

a może lepiej się nie zastanawiać? Każdy ma swój indywidualny zegar, zresztą widać po porach komentarzy. Jedni piszą o 23, inni o 5 rano, a jeszcze inni w nocy. Dlatego czytajmy, dzielmy się, ale bez zbytniego "dumania";-) Pozdrawiam

Marta pisze...

"i co ja robię tu, uuuuuu, co ty tutaj robisz????"
już nic, sorry Ojcze za głupie żarty.

Anonimowy pisze...

DO WSZYSTKICH: PROSZE NIE SROWADZAC POLSKIEGO KATOLICYZMU i TEGO BLOGA DO ZAGLADANIA DUCHOWIENSTWU DO SYPIALNI LUB LOZKA.
z gory dziekuje

Paoop pisze...

Cóż za autorytarny ton..... tylko hmm... nie wiem czy czytamy ten sam blog. No i po co takie teksty?
Ps. A swoją drogą ciekawe jaki masz normalnie nick(?), pewnie jakiś 'skojarzony':)

Taxi pisze...

anonimowy: czy możesz rozwinąć swoją błyskotliwą myśl?

nashim pisze...

@K.Pałys
czekaj, nie rozumiem, tzn. że można przysłać tylko jedno zdjęcie na konkurs? (nie więcej)

o. Krzysztof pisze...

tak. Jedna osoba - jedno zdjęcie.

Spokojna... pisze...

Anonimowy, może być tylko wszystkim czytającym tego bloga przykro, nic więcej nie można zrobić. Myślę, że nikt nie ma złych intencji, nawet jeśli czasem cos nieporadnie napisze czy zażartuje. A Autor też nie musi na wszystko odpowiadać. No cóż każdy ma prawo do wypowiedzi, więc i Ty z tego skorzystałeś. Pewnie na stronie dominikanie.pl Twój komentarz zostałby usunięty, a tu na blogu tak się nie stało. I to uważam, że to jest cenne, bo możemy czytać odmienne zdania, opinie, a nie tylko te "oczyszczone". Tak więc Taxi, Paoop, wiem, ze komentarz Anonimowego nie jest miły, ale nie rozdrapujmy tego, bo chyba nie warto. Ściskam Was Mocno:-)

ilonkaka pisze...

A czasem jest to po prostu inna strefa czasowa :)

DR pisze...

A może już się nie denerwujmy i idźmy robić te zdjęcia, co ? :)
Pozdrawiam wieczornie i śpijcie dobrze, każdy według swojej sfery czasowej oczywiście :))

Anonimowy pisze...

@ WSZYSCY Kto kogo pyta o takie rzeczy?? Nitk normalny.

ilonkaka pisze...

To ja Wam zycze spokojnych snow a sobie milego popludnia :)))

Marta pisze...

@Anonimowy - jeśli ten Twój tekst był odpowiedzią na mój wpis, to napiszę tylko jedno. Zrobiło mi się trochę szkoda Ojca, że o tej porze nie śpi i akurat tak zażartowałam. Nie potrafię żartów planować, więc wychodzą jak wychodzą. Natomiast to, że Ty w pytaniu o bezsenność widzisz od razu "łóżko" to tylko Twój problem. Przeprosiłam Ojca, Ciebie nie zamierzam. I nie martw się, więcej "gorszyć" nikogo nie będę. Nie chcę psuć Ojcu bloga.

zielonooka90 pisze...

Czy mogę prosic, żeby napisał Ojciec swoj adres e-mail tutaj, bo jak klikam "napisz e-mail" uruchamia mi się microsoft outlook, ale niestety nie mogę wysyłac z niego wiadomości.
Będę bardzo wdzięczna ;)
Pozdrawiam

nika pisze...

A może Ojciec wziąłby udział w konkursie na bloga roku? Nie wiem czy można zgłaszać dwa blogi tego samego autora, ale Opowieści z betonowego lasu maja już swoją historię i warto byłoby się nią pochwalić szerszej publiczności wg mnie. Co Ojciec na to i inni czytający?:)

nika pisze...

zielonooka90- otwórz outlooka i skopiuj adres Ojca Krzysztofa na swoją pocztę:)

Co do bloga roku to zapomniałam podać link do konkursu: http://www.blogroku.pl/

ilonkaka pisze...

@zielonooka90 ja mam to samo,
nika-ale ja nie moge skopiowac adresu bo po ilus probach raz udalo mi sie otworzyc i zobaczyc adres,oczywiscie nie spisalam,
Marta- ja nawet nie pomyslalam o "lozku", ani przez minute,widocznie Anonimowy ma jednoznaczne skojarzenia,

fabian pisze...

jeśli otworzy się outlook wystarczy skopiować e-mail. Interesująco nam schodzi dyskusja :)

o. Krzysztof pisze...

Kochani, zdjęcia przysyłacie obficie, z czego się cieszę - musicie jednak zdecydować się na JEDNO. Można dodać także podpis.

zielonooka90 pisze...

@nika : Dziękuję, już sobie poradziłam ;)
A zdjęcie prześlę na pewno, tylko się nie mogę zdecydowac ;)

MMM pisze...

Ja też mam ten problem...

Prześlij komentarz