poniedziałek, 20 lipca 2015

O nadmiarze możliwości

Im więcej masz do wyboru, tym bardziej jesteś nieszczęśliwy









Dziennikarz zapytał amerykańskiego prezydenta: "Dlaczego ciągle chodzi pan w tym samym?". Prezydent odpowiedział: "Czy ma pan pojęcie, ile ważnych decyzji muszę podejmować od wstania z łóżka do momentu, kiedy kładę się spać? Nie chcę dodatkowo zastanawiać się nad kolorem koszuli".

Drugą historię wyczytałem na forum internetowym:
Od dłuższego czasu miałem zamiar kupić wiertarkę udarową. Chodziłem po supermarketach budowlanych gdzie było łącznie pewnie kilkadziesiąt modeli do wyboru, porównywałem modele, ceny, możliwości itd, itd. I nie mogłem się zdecydować. Głupiałem od tego wyboru. Aż któregoś dnia, pojechałem do IKEI, bo szukałem łóżka. I zobaczyłem tam wiertarkę udarową w dobrej cenie. Jedną jedyną. Nie było innych. Była tylko ta jedna. Więc po prostu wziąłem ją i włożyłem do koszyka. Decyzję podjąłem w ok. 3 sekundy. I od tamtej pory jestem szczęśliwym posiadaczem wystarczająco dobrej wiertarki udarowej.

***

Nadmiar możliwości i środków otępia. Im więcej masz do wyboru, tym bardziej jesteś nieszczęśliwy. Zamiast więc bez końca szukać tego co "najlepsze" lepiej jest zadowolić się tym co "wystarczająco dobre".



fot. Stanisław Górski OP


11 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Z kolei wystarczająco dobre łóżko można pewnie kupić w markecie budowlanym. Po którym się chodzi i myśli, że gdzieś przecież musi być ten rozpuszczalnik, chociaż na razie ramki do zdjęć, pędzelki do akwareli, mydelniczki i spray do renowacji karoserii samochodowych.
Nadmiar możliwości jest. Najczęściej nadmiar wszystkiego, chociaż tak wielu cierpi najdosłowniej rozumiany niedostatek. Nie zawsze da się eliminować. Nie zawsze trzeba. Nie wszystko na świecie to nasza bułka z masłem i do zjedzenia przez nas. Czasem wystarczy pamiętać, że już jedliśmy, drugie śniadanie też, a wiertarkę ma sąsiad. Że warto zmienić koszulę, a nasze decyzje nie są aż tak ważne, chociaż interesują dziennikarzy.
Zadowolić się tym, co wystarczająco dobre? Ale... na załączonym obrazku - pięknym - droga do studni, w której Woda Żywa.

aga pisze...

przeczytałam i się uśmiałam
jakże pasuje do mojej dzisiejszej przygody sklepowej
w moim osiedlowym sklepiku kupuję mleko kozie, cena za pół litra 8,99, więc postanowiłam pójść do tesco, bo tam tyle samo płacę, dokładnie tyle samo 8,99 ale za cały litr
więc się przeszłam, żeby zaoszczędzić
zapłaciłam 128zł, bo w koszyku znalazły się też rzeczy, których nie zamierzałam kupić

myślę sobie: zaoszczędziłam czy przepłaciłam
oto jest pytanie...

a najśmieszniejsze jest to, że ja naprawdę nie znoszę robić zakupów

Anonimowy pisze...

Ba ! wiertarka, a jak tu walczyć ze sobą , Zawszeniedośćdobrym ?
Dzięki ! Serdecznie pozdrawiam Ojca i Wszystkich Czytaczy.
Mam dziś dobry czas i chęć spłacenia "długu" wobec tych, którzy tutaj wzywani za mnie się wstawiali.

Postaram się, by nie była to modlitwa idealna, ale " wystarczająco dobra"
A.D.

Anna M. pisze...

Jak bardzo pasuje do mojej wczorajszej sytuacji z klamkami:
https://instagram.com/p/5XdDeImaqE/
Gdyby mieli tylko kilka wzorów, o ile życie byłoby prostsze :)

Anonimowy pisze...

Myślę, że to nie nadmiar możliwości unieszczęśliwia, ale nieumiejętność dokonywania wyboru i podejmowania decyzji.

Anonimowy pisze...

A.D. Skoro są chęci to bardzo proszę o tę "wystarczająco dobrą modlitwę" - za mojego tatę po udarze mózgu i nas bezradnych wobec szpitalnych układów.
x

Anonimowy pisze...

Anonimowy, dzisiejszą moją część adoracji poświęcę na modlitwę za Twojego tate...
P.

Kasia Sz. pisze...

"Anonimowy z 21 lipca 2015 16:40" - pomodliłam się za Twojego tatę litanią do św. Józefa. Jest krótka i sprytna oraz cząstka różańca. Wszystkiego dobrego Tobie i tacie. Mam nadzieję, że znajdą się życzliwi ludzie wokół a nawet jeśli o takich będzie trudno to życzę siły, żeby przetrwać trudności.

makroman pisze...

Piekło niezdecydowania - wielokrotnie opisywane przez psychologię. w grę wchodzą różne czynniki - obawa przed strata (kupie drożej gorszy sprzęt), oczekiwanie na zysk (może uda się kupić taniej lepszy sprzęt) itp.
Najlepiej mieć wybór i ... wiedzieć czego się chce.

x pisze...

P., Kasia Sz..
Dzięki serdeczne za modlitwę i dobre słowa.

Belegalkarien pisze...

Czasem istnieje jednak ryzyko zadowolenia się byle czym, bylejakością, złapania się tego, co pierwsze z brzegu, a za chwilę może się okazać, że dwa kroki dalej mamy dużo lepsza i dużo bardziej korzystną alternatywę. Czasem warto porównać ceny, poszukać innej oferty. Wprawdzie często okazuje się, że pierwsza decyzja i pierwszy wybór był najlepszy, ale nie zawsze. W takim wypadku przynajmniej upewnimy się, że lepszych nie ma. Ale jeśli są? Jeśli pierwszy wybór okaże się dla nas niekorzystny?

Nadmiar ogłupia, powoduje niezdecydowanie, rodzi brak stanowczości. Ale brak wyboru frustruje i nie daje możliwości wyboru, a i rozwoju. Żadna skrajność nie jest dobra, ale na tym blogu było już o tym nie raz :), a w tej kwestii jesteśmy dość zgodni :)

Serdecznie Ojca pozdrawiam :)

Prześlij komentarz