Wiele już razy pytano mnie o to: "Dlaczego wierzę?". Najczęściej odpowiadam szczerze, że poza Bogiem nie odnalazłbym szczęścia. „Ale gdybyś swoją wiarę musiał przekonywająco wytłumaczyć?”. Czasem próbuję i znajduję na to wiele sensownych argumentów, jednak najchętniej w takich momentach mam ochotę się wycofać. Nie dlatego, że się boję lub uważam wiarę za coś nieracjonalnego. Przeciwnie, rozum bardzo pomaga. To mi jednak pachnie dilem, umową. Ja Ci dam to, a ty mi oddasz tamto.
Miłość nie jest matematyczną kalkulacją. Nie wierzę dlatego, że wiara mi się w życiu przydaje, bo ona niekiedy życie utrudnia. Jestem po prostu przekonany, że to w co wierzę, jest prawdą.
***
- Właściwie w jaki sposób pomagasz ludziom? - zapytano świętego starca.
- Zabieram ich w takie miejsce, gdzie nie mogą już zadać więcej pytań - odpowiedział.
9 komentarzy:
Dlaczego wierzę? Bo pragnę być kochana, a Bóg jest Miłością. Musi tak być, bo inaczej istnienie nie miałoby sensu.
dlaczego nie wierzę......
coraz więcej wciąż pytań ?????
Właśnie- chodzi o sens. Bez wiary wiele rzeczy w naszym życiu mogłoby się wydawać go pozbawionych. A patrzenie z perspektywy wiary powoduje, że nawet w trudnych sytuacjach wiemy, że nic nie dzieje się z przypadku a sytuacje beznadziejne nie istnieją. Wówczas pytanie "dlaczego" przestaje więc mieć sens.
Czy to ma SENS?;-)
Dobrego dnia Wszystkim!
Dzięki wierze mogę wiedzieć trójwymiarowo, dostrzegając głębiej. Bez tego tylko dwa wymiary :)
Dzięki, O.Krzysztofie, niechcący lub chcący pociąga w miejsca, gdzie coraz mniej pytań się zadaje, jak ten starzec święty...
Z wiarą jest jak z górami. Po co się na nie wspinać? Bo są! Więc dlaczego wierzę w Boga? Bo jest!
Ojcze
Dziękuję.... i dziękuję za Wiktorówkę
@Łukasz...to dokładnie tak jest...w górach trud i w wierze trud,ale ile radości...
Wierzę, bo On otulił moją duszę w najgłębszych ciemnościach.
Żyję wiarą "prostej wieśniaczki". Tę wiarę przekazała mi ś.p.Mama. Nie mogła mi dać nic cenniejszego. Wiara pomaga mi przetrwać najtrudniejsze chwile...
Prześlij komentarz