Na podstawie św. Jana od Krzyża.
Trzy znaki mówiące o przejściu od modlitwy słownej do
modlitwy kontemplacyjnej:
- Działanie wyobraźni nie wiąże się z przyjemnością. Nawet staje się niemożliwe.
- Wyobraźnia, a także zmysły nie zdradzają żadnych skłonności do rzeczy, w których miałyby upodobanie. Rzeczy stworzone nie przynoszą najmniejszej pociechy, nie ma się w niczym upodobania, nie ma się na nic ochoty.
- Dusza znajduje upodobanie w pełnym miłości przywiązaniu do Boga, w wewnętrznym ukojeniu, ciszy i wytchnieniu, bez jakichkolwiek czynności i wysiłków ze strony władz duchowych.
7 komentarzy:
Głupio mi poprawiać św. Jana od Krzyża, ale ja dodałbym jeszcze czwarty znak: coraz większa rezygnacja z siebie, swoich racji i pomniejszych potrzeb, by zyskać więcej czasu i przestrzeni dla Boga i Jego "potrzeb". Jak w stanie zakochania. Inaczej wszystkie trzy poprzednie punkty mogą stać się formą karmienia swojego ego, co niestety znam z własnej praktyki...😔
Trafna uwaga. Dziękuję.
Nie wiem dokładnie o co chodzi w tym "modlitwa słowna i kontemplacyjna", ale jak dla mnie, na " Chłopski rozum", oznaka, było, że zamknęłam usta, i poczułam jak krew w nich pulsuje. Nie wiele gadam, mieszkam w pokoju jednoosobowym ( z czego się cieszę) i nie obchodzi mnie co ludzie mają zbytnio do wyrzucenia z siebie. Przyjmuje w Duchu, jak dziecko dziecko. Wtedy się nie boję. No i nauczono mnie, choć nie zawsze pamiętam o tym, by przepuscic myśli, a nie każda sie zajmować i rozwiązywać, komentować i z z ta myślą dyskutować.
Rezygnacja z siebie nie może być tak posunięta, o sobie też trzeba myśleć.
Gdy poznałem moją Żonę, wracałem od niej codziennie ostatnim dziennym autobusem, i przyjeżdżałem pierwszym następnego dnia. Wspominam ten czas jako jedne z najszczęśliwszych chwil mojego życia. Byłem po uszy zakochany i za nic miałem to, na jaki wysiłek wystawiam swój organizm. Byle tylko znów być blisko.
O takim radykalnym zakochaniu - tylke, że w Bogu - myślę. Takim, które słupników czyniło spełnionymi, i które pozwalało im rezygnować ze wszystkiego, czym się dotąd zajmowali, a co od tej pory było dla nich już tylko przeszkodą zabierającą czas, który wolałoby się spędzić wyłącznie z Nim. W doświadczeniu Bożej obecności człowiek czuje się jak na górze Tabor - pragnie się tylko tego, by ta bliskość trwała, i wszystko inne, czym zajmowało się czas, staje się bezwartościowe. Brak tej wewnętrznej motywacji oznaczałby, że nie nasza relacja z Bogiem może być oziębła, wyrachowana, albo że tak naprawdę chodzi w niej tylko o własny rozwój i płynącą z niego satyswakcję.
To miałem na myśli.
Nie może być oziębła i wyrachowana, to bezsprzecznie, głębia i bezinteresowność to podstawa.
Napełnij swoje życie działaniem Nie czekaj, aż się wydarzy Spraw, aby się wydarzyło. Stwórz swoją własną przyszłość. Stwórz swoją własną nadzieję. Stwórz swoją własną miłość. I bez względu na twoje przekonania, Możemy napotkać wiele porażek, ale nie możemy zostać pokonani Albo znajdę sposób, albo go stworzę, to były słowa, które pozwalały mi iść dalej, gdy mój mąż został mi zabrany przez 3 lata, dopóki nie poznałam PEACEFUL HOME SOLUTION, który obiecał pomóc mi odzyskać radość i szczęście w ciągu 48 godzin i jestem mu wdzięczna, że się nie zawiodłam, dotrzymał słowa i dziś żyję szczęśliwie z moim mężem. Skontaktuj się z tym wielkim duchowym lekarzem pod adresem ( peacefulhome1960@zohomail.com ) lub WhatsApp na: ( +2348104102662 ). To doświadczenie zmieniające życie
Prześlij komentarz